W dni 20 czerwca klasa II wyjechała na wycieczkę do Opola. Pogoda była piękna, więc spacer po mieście sprawiał dzieciom przyjemność. Zwiedziliśmy kilka ważnych miejsc, takich jak: katedra, kościół "na górce", wzgórze uniwersyteckie, amfiteatr, MDK (plac zabaw). Najbardziej podobała się dzieciom fontanna, przy której odpoczęliśmy na ławeczkach. Przed powrotem do domu odwiedziliśmy kawiarnię, w której zjedliśmy pyszne lody. Dzieci jednogłośnie stwierdziliśmy, że wycieczka do Opola bardzo im się podobała.   

 

W dniu 18.06.2013 roku odbyła się wspaniała wycieczka do Westernowego miasteczka „Twinpigs” w Żorach. O godzinie 6.15 wyruszyliśmy w drogę. Po 2 godzinach byliśmy już na miejscu. Po kupieniu biletów weszliśmy do parku. Przewodnik pokazał nam wszystkie atrakcje, a później mogliśmy z nich do woli korzystać. Najpierw podążyliśmy ku zapierającym dech w piersiach karuzelom. Dzięki licznym atrakcjom rozrywkowo-naukowym każdy mógł przenieść się w świat Dzikiego Zachodu. O godzinie 11:00 odbył się zachwycający pokaz rewolwerowców. Później mieliśmy czas na kupowanie pamiątek, po czym poszliśmy na znakomity obiad. O godzinie 13:00 odbył się następny pokaz - napad na bank. Pokazy zachwyciły wszystkich zwiedzających, lecz upał był nie do wytrzymania. Wielką ochłodę sprawił nam więzień, który lał wszystkich małymi wiaderkami z wodą. Po obejrzeniu wszystkich występów poszliśmy na ściankę wspinaczkową oraz do kuli parowej, w której mogliśmy wyruszyć w podróż po planetach, oglądając wyświetlany film. Około godziny 14:00 wyjeżdżaliśmy z Żor i po 2 godzinach byliśmy już w Ochodzach. Mimo wielkiego upału wycieczkę uważam za udaną i mam nadzieję, że jeszcze kiedyś tam pojedziemy. Alicja Pudełko

 W dniu 18.06.2013 r. odbyła się fantastyczna wycieczka do nowo otwartego miasteczka westernowego,,Twinpigs” w Żorach. Dzięki niej dowiedzieliśmy się wielu ciekawych rzeczy. Wiemy już jak wyglądało życie na Dzikim Zachodzie. O 6:15 wyjechaliśmy spod szkoły i szybko dotarliśmy na miejsce. Kolejka po bilety była ogromna, lecz my weszliśmy bez czekania . W miasteczku przywitała nas pani przebrana za kowbojkę oraz złodziej, którego niektórzy się bali. Po chwili ruszyliśmy na zwiedzanie miasteczka z panią przewodniczką, która opowiadała nam o różnych atrakcjach, które tam się znajdują. Ostatnim przystankiem był Mexyk, Znajdowały się tam Family Coster oraz karuzela młot, która huśtała się i kręciła jednocześnie. Osobiście uważam, że wszyscy , którzy się na niej przejechali, zeszli z niej pełni pozytywnych wrażeń. Potem poszliśmy na świetny pokaz rewolwerowców. Po nim mieliśmy czas, w którym można było nabyć pamiątki i zjeść lody. O 12:00 poszliśmy do restauracji na końcu miasteczka, w którym zjedliśmy pyszny i pożywny obiad. Następnie udaliśmy się na kolejny wspaniały pokaz w centrum miasteczka. Był to napadu na bank. Aktorzy świetnie zagrali swoje role i można się było poczuć jak na prawdziwym Dzikim Zachodzie. Po nim mieliśmy jeszcze trochę czasu, który spędziliśmy na ściance wspinaczkowej. Nieco później byliśmy już w drodze powrotnej. Wycieczka była cudowna, atrakcje fantastyczne, a pogoda przepiękna. Myślę, że wszyscy uważają tak samo. Wiktoria Hollek

 


W ubiegłą niedzielę -  9 czerwca na boisku przy szkole w Ochodzach odbył się piąty z kolei doroczny festyn rodzinny, przygotowany przez uczniów i nauczycieli naszej szkoły, w którym uczestniczyli wszyscy chętni mieszkańcy wsi. Festyn rozpoczął się o godzinie 15.00 częścią artystyczną przygotowaną przez dzieci z wszystkich klas pod okiem nauczycielek: Małgorzaty Chodnickiej i Danieli Walecko oraz pań z klas I – III. Występy nawiązywały do głównego tematu spotkania i prezentowały kulturę różnych europejskich krajów. W tym roku impreza odbyła się pod hasłem „Smaki Europy”, więc najważniejszą częścią programu była degustacja różnych europejskich potraw przygotowanych i sprzedawanych na specjalnych stoiskach przez rodziców uczniów z poszczególnych klas. Klasa I oferowała prawdziwą włoską pizzę, klasa II – tradycyjny polski bigos, klasa III –pyszną hiszpańską tortillę, klasa IV – koreczki i francuskie naleśniki, klasa V – niemieckie białe kiełbaski z grilla, a klasa VI – grecką sałatkę. Smakosze kuchni egzotycznej mogli rozkoszować się owocami morza polecanymi przez nasze panie na straganie „Dla odważnych”, gdzie można było spróbować,  m. in.ślimaków, małż, krewetek i …krabowych szczypców. Chętnych nie brakowało!
Nie zabrakło również atrakcji dla amatorów ruchu na świeżym powietrzu, bo przez cały czas na boisku odbywały się różne gry i zabawy sportowe dla całej rodziny, które prowadził i nadzorował pan Łukasz – nasz nauczyciel WF-u. Do najpopularniejszych konkurencji należał rzut piłki… kocykiem. Wieczorem miały też miejsce pokazy karate.  Na koniec miała miejsce niespodzianka – odbyła się licytacja szkolnego obrazka „Miś – pierwszoklasista”, namalowanego przez panią Lilianę Wencel, który został nabyty za 140 złotych.
Festyn zakończył się około godziny 19.00, po czym szybko uprzątnięto szkolne podwórko i wszyscy zadowoleni udali się do swoich domów.
To był wyjątkowo udany festyn szkolny, z bardzo pomysłowym tematem spotkania, w którym dopisało wszystko: ludzie, miejsce, organizacja, a nawet… pogoda, gdyż tuż po nim znów zaczęło padać… Myślę, że podobał się wszystkim uczestnikom, pokazał, ze razem można wszystko, przyszłych uczniów i ich rodziców na pewno  zachęcił do wyboru właśnie naszej szkoły do rozpoczęcia szkolnej przygody.

Liliana Wencel

 

Miło nam poinformować, że uczniowie szóstej klasy uzyskali bardzo dobry wynik na sprawdzianie szóstoklasisty. Osiągnięty średni wynik 31 pkt. jest lepszy niż w gminie Komprachcice (27,4), lepszy niż w województwie opolskim (23,5), lepszy niż w miastach od 20 tys. do 100 tys. mieszkańców (22,6) i lepszy od średniego wyniku miast powyżej 100 tys. mieszkańców, do których należy Opole z średnią 27,7 i Wrocław - 27,2 pkt. Gratulujemy szóstoklasistom i ich rodzicom!

 
More Articles...
Tłumacz
Programy

Zegar